Stada koni!! Dobre i złe!!

Ogier ocknoł się i wodził oczami na Lovely i Suprise.
_____________
Ognisty, temperamentny i romantyczny Mr. Green

- ja mam slodkie usta i nikt nei chce ich srobowac i zasmialam sie..ale tylko chwilowo..po chwili powiedzialam jestem taka i trudno..westchnelam...

Ogierek wstał i podszedł do klaczek:
- Co wy takie smutne? Smile

_____________
Ognisty, temperamentny i romantyczny Mr. Green

-Ty przynajmniej umiesz być szalona a ja...ja jestem koński odludek

-My? Smutne? Coś ci sie chyba zdaje...

Ja też - pocieszyłam Suprise. Very Happy

-Masz ulubione stworzenie?? Ja mam. Komara. Very Happy

Ma na imię Jack. Very Happy

-Lovely jejek jestem szalona i so?..nic.. lipa.. eh.. a po kolejne... co mi z tego? nic..
-Passion ..powiedzialam szeptem i podeszlam do ogiera ..moze ja jestem troche smutna i co z tego nic ale Lovely chyba nie heh

- Przecież widze i głuchy nie jestem xP Podszdł do klaczek położył się koło nich i smernoł obie nchrapami w uszko..
_____________
Ognisty, temperamentny i romantyczny Mr. Green

(Muszę kończyć, papa.)
Położyłam się i zasnęłam. (w wodzie. :lol2: )

- lol Nil tak mam hihhihihi swoje i twoje usta zasmialam sie troche sztywno i spojrzalam gdzies dookola po czym spojrzalam na Passiona

- papa Nil..

Zaczęłam skubać ogiera za uszami

zaczelam skubac ogierka pod szyjka usmiechajac sie troche

Wstał i powiedział:
- Musze już iść Sad

a więc do zobaczenia. Przytulił sie do każdej po przyjacielsku...i pogalopował..
_____________
Ognisty, temperamentny i romantyczny Mr. Green

zaczelam skubac go coraz wyzej , a kiedy bylam bliziutko do chrapek do slownie 3mm to odsunelam chrapki , bym sie nie podkusila i zaczelam go skubac w klabek