Stada koni!! Dobre i złe!!

-pamiętasz Tear? Mieliśmy zrobić tak że ta noc miała byc niezapomniana! Jest niezapomniana ale czy jestes z tego powodu szcześliwa?

Spojrzał na nia uwaznie

- tak wiem.. ale dosc juz tego mam... nie chce stracic claygo mego zycia..calych moich oczekiwan..moich rzeczy , ktore jeszcz emoge udowodnic.. niech on robi co chce.. ja zaczynam zycie od nowa.. i pokaze kiedys na co mnie stac..kim jestem.. teraz mam ledwo sile , by mowic.. lecz nie moge sie zalamywac.. eh... wstaje.. chce biegnac szybko..jak najdalej , ale nie daje rady.. przewracam sie i zaczynam znow plakac.. po chwili proboje wstac...
jeszcze udowodnie kiedys swoje sily.. wstac poroboje znow..

Westchneła.

- noc ta dla mnie byla najwspanialsza chwila w calym moim zyciu.. i ta nic zawsze bedzie pamietana..zawsze... westchnelam..wciaz probojac wstac , ale zabraklo sil i znow zaczelam plakac..

Pokręciła głową i ułożyła się pod drzewem.

(Nevada tak sie sklada , ze ja go tez znam z innego stada....)

(Blakc Tear a on był ze mną w innym stadzie i myślę że powinnaś sobie go odpuścić,naprawdę... Nawet jak powie że znów jest z tobą pewnie potajemnie będzie zarywać do innych klaczy)

-Tear zrobi jak chce niemówmy o tym, atmosfera się psuje

Podszedł do wody i zaczął pić wielkimi łykami

zaczynam wszystko od nowa... ocieram lzy odwraacm sie na plecy i patrze w niebo.. juz nie bede plakac.. dam z siebie wszystko.. -szepcze.. od dzis bede nowa ja.. patrze wciaz w niebo.. mam nadzieje ,ze kiedys szczescie sie do mnie usmiechnie..
jak wam az tak bardzo przeszkadzam to mowcie..odbiegne stad..

-Tutaj poprostu jest tak okropna atmosfera że zaraz chyba stąd pójdę bo źle się tu czuję.

- Nevado nie smuc sie juz.. przepraszam i udal mi sie pierwszy usmiech. po chwili zlapalam ja za kopyto i zaczelam z nia tanczy! widzisz?! widzisz co jest tu nazywane zyciem?! Widzisz co sie dzieje/! wszysko idzie na nowo! nie wiem jak to mozliwe , z etak praedko! ale wrocila mi radosc i chec do zycia! dalej Nevade ciagne za kopyto i krece ja dookola ! no tancz!

-Lalala...

- caly siwat zaczal dl amnie wirowac.. zaczelam tanczyc jak szalona za chwile puscilam kopyto Nevady i zaczelam biegac dookola swoich koni
- tak wiem Wink

myslicie , ze zwariowalam Razz

, bo zwariowalam tylko nawet nie wiem dlaczego!

wow Tear nei poznaje cie teraz hehe nio prosze.. czasami jedna prosba.. w kierunku... i juz wszystko powraca... i chce sie az zyc! biegne za Tear

no co tak ucichliscie? stanelam patrzac na wszystkich z usmiechem..za chwili przestalam sie usmiechac.. i pytam
- co sie stalo?...