Stada koni!! Dobre i złe!!

-Tear napewno wróci,poszedł zjeść kolacje

-Ja nie mam na kogo czekać...
Momentalnie zesmutniała.

-ehh Nevado ja sie hcyba bede powoli zmywac..bo i ja nei mam na kogo czekac..

-Cleo ty masz Daliamo... a ja nikogo.

taaa... Daliamo..akurat spuscilam leb i z oka poleciala mi lza..(Daliamo o mnei nei pamieta odkad znalazl nowe forum....)

- Nevado masz racje..poczekam na Sea jeszcze troszke i usmiechnelam sie do obydwu klaczy Very Happy

Otarła szybko gęste łzy aby nikt nie zauważył.

- za pozno Nevado..zdazylam zauwazyc twe lzy.. nie udawaj twardej i jak chcesz to placz! bo czsami placz pomaga i mamy wrazenie pozniej ze zrzucilysmy z siebie ten ciezar.. mwoie przytulajac przyjaznie klaczke do siebie..a co mam powiedziec ja? od poczatku nie mam szczescia...powiedzialam smutnym glosem..

-A ja to co? Do Ciebie każdy zarywa! Devil,Seabiscuit i Pielgrzym... No oczywiście nie tak jak do Nie Sexy Kury

Ziewneła i ułożyła się pod drzewem a po chwili zasneła...
ZzZzZz...

- Nevado chyba zartujesz! do mnei Pielgrzym np nei zarywa!eh.. westcjnelam i pozlozylam sie pod drzewem czekajac na Sea..

ok ja sie tez zwine..
polozylam sie spiewajac kolysanke w strone brzuszka po chwili sama zasnelam...

Powiedziała przez sen:
-Sexy Kura... Skopię ją... O tak... Prosto w zad...
Przeturlała się na drugi bok chichocząc.

patrze na Nevade i wybucham smiechem , ale musi miec odjechay sen mowie Laughing

czy ja sie na Sea doczekam? ...

-No nie... Odleciała... Aż na ksieżyc-chichocze-o takk... wykopałam tą wiedźme aż na księzyc!
Śmieje się a po chwili się budzi energicznie.
-O... Tear... Nie uwierzysz jaki miałam sen!