Stada koni!! Dobre i złe!!

Krąży legenda że gdy nikogo tu nie ma cała przyroda zaczyna tu szeptać,rozmawiać a czasami niektórych zwołują tu tajemnicze krzyki.

Przybiegłam. Na łące było jak zwykle cicho,słychać było tylko co jakiś czas jak pluska jezioro. Ułożyłam się nad jeziorkiem i patrzyłam jak woda uderze o moje kopyta raz po raz. Przyglądałam się tak i przyglądałam z myślą "Może ktoś zaraz przyjdzie?"

przychodze troche wolnym krokiem.. jestem dzis obojetna..jakas nie w sosie..

-Hey Tear!
Zrywam się znad jeziorka i podbiegam do klaczy machając złocistym ogonkiem.

- Ooo Newadka! usmiecham sie troche sztywnawo do klaczki
- co tam? Wink

ogierka masz? Wink

-Noo mam,mam ale nie ma go narazie Wink

- eeee gratulacje! szcesliwej milosci! Wink

hehe a jak on ma na imie?? zdradz mi tego twego ukochanego Wink

-Sanere,nie wiesz xD?

-a no rzeczywiscie! zapomnialam lol... heh Very Happy

po ym wszystkim... to juz mam kompeltna mieszanine..powiedz co mam robic?!

Opiera pyszczek na kopytku i zastanawia się Very Happy

-Hmm... Bawić się i wygłupiać!
Wpycha Tear do jeziorka z pluskiem Laughing

-aaaa! ee to nei fair! krzycze po czym wybiegam z wody i wpycham Nevade do wody! po czym i ja wskakuje lapie ja za grzywe i lekko podtapiam smiejac sie

Wyskakuje z wody i skaczę na grzbiet Tear i lekko ją podtapiam xD

- grr warknelam zartobliwie i zaczelam chlapac duza fala wody Nevade po czym odplynelam od niej jakies 6m dalej

Przybiegł.
-Hey!

Wyskoczyła z wody i otrzepała się ochlapując Monty'ego.
-Hey Monty Wink