Przygalopowałam powolutku na łąke i biegłam tak przez nią i biegłam... Nie zatrzymawałam się... Czułam wiatr w grzywie... Byłam taka lekka i powabna... "Płynełam" tak przez łąke aż do utraty tchu... W końcu zatrzymałam się daleko od początku łąki. Lasy zmalały a ja byłam tu sama,na drugim końcu doliny. Zagalopowałam i nzów poczułam to rzeźnie uczucie... W końcu dogalopowałam spowrotem gdzie ułożyłam się na mięciutkiej trawie i rozmyślałam...
Stanełam dęba i zaczełam rżeć. Od drzew odbiło się echo a głośny i donośny dźwięk powędrował przez całą dolinę... Rżałam tak przez dłuższą w chwile a gdy przestałam nasłuchiwałam echa...
przychodze wolnym krokiem ze spuszczona glowa... patrzac ku ziemi.. nie rozgladam sie.. ide prosto przed sibie.. po chwili siadam.. gdzies na srodku piekne laki.. i zerwalam jakas stokrotke.. patrzac w nia smutnym wzrokiem zczelam zrywac jej platki..
Post został pochwalony 0 razy
- Wysłany: Czw 10:26, 10 Sie 2006
Suprise
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach