Przybiega kłusem. Na środku lasku zatrzymuje się i wykręca nogi,po tym incydencie zaczyna tańczyc ^^ Jedno kopytko w lewo,drugie w prawo... Przestała gdy nagle zauważyła drzewo w kształcie schodów,a na końcu drzwi do jego korony. Z zaciekawieniem pobiegła po schodach. Odwróciła się jeszcze czy ktoś nie idzie i pchneła drzwi...
W środku było pięknie! Najrozmaitsze owoce! Na grządce na końcu "mieszkanka" były marchewki. Zobaczyłam też nieznane owoce takie jak marakuja i ananas. Oczy mi się zabłyszczały! Byłam zachwycona! Ale odrazuz esmutniałam gdy uświadomiłam sobie że jutro już tego nie będzie. Przecież te drzewa codziennie zmieniają kształ... A razem z nim zniką te pyszczności... Postanowiłam się tym narazie nacieszyć i rzuciłam się na owoce,wszystkich próbowałam. Z sufitu spadały różnokolorowe gwiazdki. Było pięknie! W kącie zobaczyłam dwie skrzynie. Napełniłam je owocami i marchewkami,a następnie wyszłam z tego raju i zakopałam niegłęboko skrzynie z przysmakami i odeszła od wspaniałego drzewa ale powiedziałam jeszcze:
-Jeszcze to wrócę!
Wskoczyłam na poziome i szerokie drzewo i czułam się jak na scenie,więc odważnie zaśpiewałam...
- Żałuję, że cię znałam, żałuję, że kochałam,
Bo nie wart jesteś żadnej łzy, nie chciałeś wierzyć im
Żałuję, że cię znałam, żałuję, że ufałam
I powiem to, choć szkoda słów, że będziesz kiedyś sam
Całkiem sam i bez żadnych szans
Całkiem sam, tak jak kiedyś ja
Całkiem sam...
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 7 z 14
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach